Co tu kryć, wobec losu jesteśmy bezradni. To dlatego obietnice cieszą się takim wzięciem. Pozwalamy, by kapłan obiecywał nam duchowy ład, a nawet życie wieczne, zaś polityk dobrobyt i bezpieczeństwo. Ci, których kochamy, mają obiecać, że nas nie opuszczą, czasem aż do śmierci, a ci, którym oddajemy nasz czas i nasze umiejętności, mają zapewnić, że nam się to opłaci. Może tak będzie, może nie, obietnica, zwłaszcza szczera i wiarygodna, zwiększa nasze szanse w konfrontacji z losem, jednak niczego nie gwarantuje. Ale kto nie chce jej usłyszeć?
Co tu kryć, wobec losu jesteśmy bezradni. To dlatego obietnice cieszą się takim wzięciem. Pozwalamy, by kapłan obiecywał nam duchowy ład, a nawet życie wieczne, zaś polityk dobrobyt i bezpieczeństwo. Ci, których kochamy, mają obiecać, że nas nie opuszczą, czasem aż do śmierci, a ci, którym oddajemy nasz czas i nasze umiejętności, mają zapewnić, że nam się to opłaci. Może tak będzie, może nie, obietnica, zwłaszcza szczera i wiarygodna, zwiększa nasze szanse w konfrontacji z losem, jednak niczego nie gwarantuje. Ale kto nie chce jej usłyszeć?